Urban Forms
W dniu 19 listopada odbyła się wycieczka dla wychowanków naszej placówki, która dała możliwość chłopcom
(i wychowawcom) zwiedzenia jednej z bardziej osobliwych galerii – Galerii Urban Forms. Eksponatami tej
galerii są murale a ekspozycja jest zorganizowana na ścianach budynków kamienic i bloków w różnych
dzielnicach Łodzi.
W ramach wycieczki chłopcy zwiedzili 12 grafik z przeszło 30, które zdobią ściany w mieście.
Dzięki temu poznali pracę takich artystów
jak INTI (Chile), ETAM CREW (Polska),
ARYZ (Hiszpania), VHILS (Portugalia),
DALEAST (Chiny), M-CITY (Polska),
Eduardo Kobra (Brazylia), NUNCA (Brazylia).
Każdy z artystów i każda z prac niesie ze sobą
wielki potencjał estetyczny, który często
zestawiony jest z banalną, nijaką, brudną
i monotonną łódzką przestrzenią. Te prace
inspirują i pokazują jak wprowadzić nieco
piękna do naszego szarego środowiska.
W ramach wycieczki odwiedziliśmy również biuro fundacji Urban Forms – instytucji, dzięki której w Łodzi
powstaje to fantastyczne graffiti. W biurze chłopcy otrzymali katalogi, w których znajdują się wszystkie
prace wykonane w Łodzi oraz kilka słów o każdej z prac i artystów. Jest to świetne uzupełnienie wycieczki,
gdyż niestety nie wszystkie murale udało się obejrzeć na żywo.
Wycieczka była świetną okazją do skonfrontowania
swojej opinii na temat graffiti z profesjonalnym
podejściem fundacji UF oraz artystów, którzy
tworzą łódzkie murale. Zdanie o malowaniu
murów mogli zmienić chłopcy, którzy nie raz
sami używali sprayów do malowania po murach
zobaczyli, że przy odrobinie talentu i włożeniu serca
w swą ekspresję można z graffiti zrobić sztukę.
Wychowawcy również mogli zmienić zdanie i zobaczyć, że malowanie po ścianach wcale nie musi być
dewastacją. Niestety znalazły się również przykłady tego, że ściana,choćby najładniej pomalowana,
przez swą dostępność jest miejscem gdzie malować może każdy, bez znaczenia jaki poziom prezentuje.
To co zauważyli wszyscy uczestnicy wycieczki,
to, że mural może się podobać lub nie, to kwestia
gustu. Można podyskutować o jego estetyce,
wykonaniu lub doborze kolorów i technik.
Nikogo jednak murale nie obrażają ani nie
drażnią. Niestety to co najczęściej można spotkać
na murach w mieście to napisy, które mają często
prowokacyjny charakter. Oby murale pojawiały
się coraz częściej zaś bezmyślne tagowanie
zanikało.
Tego sobie i wszystkim wrażliwym na piękno życzymy.
JL
Autor: